Politycy w LinkedIn

Politycy w LinkedIn – polityczna pustynia. Dlaczego nie ma polityków w LinkedIn?

Polscy politycy w Linkedin

Posłów i zawodowych polityków spotkamy prawie wszędzie w social media: od Facebooka, przez Twittera, TikToka, czy platformy podcastowe. Inaczej jest z Linkedin. W przypadku Polaków, jest tu prawie pustynia. Zdążyłem policzyć wybrane, rozpoznawalne osoby, i ranking nie przekracza 50 kont. Oczywiście to subiektywny spis. Brałem w nim pod uwagę aktywność w serwisie – publikowanie, odpowiedzi, udział w dyskusjach.

Obecność polityków w Linkedin – możliwe obawy?

Poniżej kilka roboczych tez zawierających możliwe obawy przed obecnością w tym serwisie.

Linkedin był w założeniu miejscem rozmów o pracy i rozwoju. Tematy światopoglądowe są tu na drugim miejscu, albo nie są mile widziane? W regulaminie nie jest to napisane wprost. Jednak od 2021 roku Linkedin informuje, że zbiera zgłoszenia od członków serwisu i podejmuje działania, aby ograniczać treści polityczne. Czyli jakie?

“Obecnie treści polityczne obejmują treści dotyczące partii politycznych i kandydatów, wyników wyborów i inicjatyw wyborczych. Nadal testujemy i zbieramy opinie członków na temat rodzajów treści politycznych, których woleliby mniej widzieć na LinkedIn.” https://www.linkedin.com/help/linkedin/answer/134715

Jedna z moich rozmówczyni, twierdzi, że politycy nie są tutaj mile widzianie, bo polaryzują społeczeńtwo. W mojej ocenie, Linkedin próbuje być bez polityki, jednak jest platformą na której mocno się lansuje sprawy światopoglądowe – np. wartości – w tym równości, różnorodności (także LGBT), włączania, inkluzywności, zielonej polityki i ESG.
Politycy rzadko kiedy szukają pracy na otwartym rynku pracy. Zazwyczaj korzystają z ukrytego rynku pracy, gdzie wakaty i informacje są widoczne w środowisku politycznym.
Uważają, że na Linkedin jest za mały ruch (osób zarejestrowanych i aktywnych w serwisie).
Boją się merytorycznych dyskusji z uczestnikami serwisu?
Nie znają serwisu?

Co ciekawe, lepiej radzą sobie instytucje publiczne. Ministerstwa, urzędy, agendy rządowe i samorządy są tu widoczne. Ogłaszają swoje programy, rekrutują ludzi i informują na bieżąco.

Zanim zobaczysz polityków w Linkedin, przedstawię kilka faktów o tym medium.

Czym jest dziś Linkedin?

Linkedin został uruchomiony w 2003 roku. W grudniu 2016 kupił go Microsoft.
Misja Linkedin: „Misją LinkedIn jest umożliwienie specjalistom na całym świecie wzajemnego nawiązywania kontaktu w celu osiągnięcia większej efektywności i sukcesu.”
Początkowo Linkedin dawał okazję do publikacji wirtualnego CV, ale po latach jest rozbudowanym serwisem społecznościowym dla profesjonalistów. Dotyczy rozwoju, szukania pracy i edukacji.
“LinkedIn zbiera w jednym miejscu największą ilość profesjonalistów z całego świata. To tutaj znajdziesz decydentów najwyższego szczebla, managerów i liderów opinii. Serwis jest dostępny w 200 krajach świata.” (według: Skuteczna sprzedaż na Linkedin, Marcin Jezierski 2021).
LinkedIn liczy około 840 mln użytkowników na całym świecie (lipiec 22).
W Polsce ma ponad 5 mln realnych użytkowników (5,4 mln/sierpień 22); dla porównania Wikipedia ma 10,4 mln realnych użytkowników (RU) a Facebook 15,8 mln.
Polacy średnio spędzają na serwisie około 13 minut. Co najmniej 40% użytkowników wchodzi na platformę codziennie.
Ponad 30 mln firm posiada swoje profile biznesowe (LinkedIn Page) na LinkedInie.
Ilość zarejestrowanych użytkowników według krajów np. USA (190 mln), Brazylia (56 mln), Francja (25 mln), Włochy (17 mln). W Europie jest to ponad 170 mln zarejestrowanych osób.

Plusy i minusy bycia w Linkedin:

Korzystając z LinkedIn, politycy wkroczą na nieco inną ścieżkę komunikacji niż ta, do której przyzwyczaiły nas tradycyjne media czy inne platformy społecznościowe takie jak Twitter czy Facebook. Tutaj przekaz musi być bardziej wyważony, oparty na faktach i mniej emocjonalny, ponieważ adresowany jest do profesjonalistów oczekujących konkretów, a nie politycznych haseł.

To wymaga od polityków nie tylko adaptacji swojego języka, ale także sposobu prezentacji swoich pomysłów i projektów. Z drugiej strony, obecność na LinkedIn może być postrzegana jako strategiczny ruch mający na celu wzmocnienie własnej marki osobistej wśród przedsiębiorców, liderów branżowych oraz ekspertów.

Dla polityków, którzy już pełnią funkcje publiczne lub aspirują do nich, jest to szansa na pokazanie swojej otwartości na dialog z biznesem, zrozumienie potrzeb rynku pracy oraz zdolność do inicjowania i wspierania projektów mających na celu rozwój ekonomiczny. Niemniej jednak, istnieje ryzyko, że LinkedIn, podobnie jak inne platformy mediów społecznościowych, może stać się miejscem nie tylko konstruktywnej wymiany poglądów, ale także politycznych przepychanek.

Wpisy o charakterze zbyt wyraźnie politycznym mogą nie tylko odstraszyć potencjalnych wyborców, ale także zaszkodzić profesjonalnemu wizerunkowi polityka na forum, które ceni sobie przede wszystkim zawodowe kompetencje i osiągnięcia.

Podsumowując, obecność polityków na LinkedIn otwiera przed nimi nowe możliwości komunikacji z wyborcami oraz przedstawicielami biznesu, jednocześnie stawiając przed nimi wyzwania związane z zachowaniem odpowiedniego balansu między profesjonalizmem a polityką. Odpowiednio wykorzystana, może stać się cennym narzędziem do budowania mostów między różnymi sektorami społeczeństwa. Z drugiej strony, niewłaściwe użycie tej platformy może przynieść więcej szkody niż korzyści, zarówno dla indywidualnego polityka, jak i dla ogólnego postrzegania polityki na LinkedIn. Kluczem do sukcesu jest zatem umiejętne balansowanie między profesjonalnym a politycznym wymiarem swojej obecności online, co w dzisiejszych czasach wydaje się być nieodłącznym elementem strategii każdego polityka.